background cover of music playing
FAMILY FRIENDLY - Cinek

FAMILY FRIENDLY

Cinek

00:00

02:44

Similar recommendations

Lyric

Skibovi-

(Mmm)

Moi koledzy podnoszą średnią krajową

I wchodzimy sobie w dresach tam, gdzie siedzisz na galowo

(Ona) rozkłada nogi jakbym nazywał się ginekolog (ya!)

Widzą, że to idzie w górę, i dlatego chcą być obok

Family friendly to nie dla mnie

Ja mam całkiem inną banie i nie chciałbym być przykładem (oh, ooh)

Jeśli ty się dobrze czujesz w tym, rozumiem

Ale ja nie

Od zawsze jestem Cinek, nie zmienię ksywy jak Kanye (Kanye)

Pierdolę policję i branżę

Zaufaj mi, to burdel

Każdy pierdoli, na prawdę

Poznałem twoich idoli, którzy pierdolą under

(Nic nie szkodzi)

Daj mi rok i zamienię to w markę (oh, aah)

Ja nie jestem przez przypadek, więc nie będę się odmieniał

Dalej chodzę w dresach i już nie muszę biegać

Zrobiłem w życiu trochę kilometrów

Gdzie jest mój medal?

Powieszę złoto na ścianę mamie do salonu teraz

(Ooh)

Jestem self-made (oh, oh)

Komuś to pewnie nie na rękę jest

Duże pecie, ale jeszcze większe serce (ya)

Chcę spotykać zimne ręce

Jestem jaki jestem, raczej nic tego nie zmieni

W szklance lód, proszę dolej mi tu Henney

Nie chcę żyć od niedzieli do niedzieli

(Nie bierz ze mnie przykładu, ja to nie family friendly)

Jestem jaki jestem raczej nic tego nie zmieni (już)

W szklance lód, proszę dolej mi tu Henney (znów)

Nie chcę żyć od niedzieli do niedzieli (cóż)

(Nie bierz ze mnie przykładu, ja to nie family friendly)

Nie chcę zabijać szarych komórek, chcę trzymać je na pętli

Blokowałem sytuacje, w których się pierdolił łeb mi

Każdy wers, który kładę dla mnie jak nieśmiertelnik

Moje dwa światy się nie łączą jak z rodzynkami sernik

Nigdy nie chciałem być idolem, ja to nie family friendly

Zobacz, musiałem cię zatrzymać, nie stronić od abstynencji

Się poznałem na idolach i wcale nie są mocniejsi

Ale chuj wbijam w to i w pajacy, którzy pękli

Wnika nowy swag, wnika nowy wokal

Unikamy tych ziomali, co nic nie robią na pokaz

Czasami źle załatwić sprawy jak mi się wali podłoga

Tylko do siebie mam pretensje i nie zrzucam nic na Boga

Nie dziękuję za stracony czas (ya, ya!)

Ale za to, że na luzie sobie biegam po perkusji

Sam sobie satysfakcje da

Resztę prawdy wam nawinie Cinek, nie podlega do dyskusji

Jestem jaki jestem, raczej nic tego nie zmieni

W szklance lód, proszę dolej mi tu Henney

Nie chcę żyć od niedzieli do niedzieli

(Nie bierz ze mnie przykładu, ja to nie family friendly)

Jestem jaki jestem raczej nic tego nie zmieni (już)

W szklance lód, proszę dolej mi tu Henney (znów)

Nie chcę żyć od niedzieli do niedzieli (cóż)

(Nie bierz ze mnie przykładu, ja to nie family friendly)

- It's already the end -