background cover of music playing
My (prod. Chris Carson) - Małach

My (prod. Chris Carson)

Małach

00:00

02:48

Similar recommendations

Lyric

To tylko my

Którzy znamy całą branżę na wylot

Kto o kim gada, kto udaje, a kto przerzuciłby kilo

Kto robi groźne miny, w sumie nie skrzywdziłby muchy

Kto niepozorny i po cichu robi najgrubsze ruchy

My

Nie mieliśmy szans, żeby tu być i na sukces

Życie na starcie posadziło nas do stołu przy wódce

Wielu z nas nie chce być jak nasz ojciec, ojczym czy wujek

A każdy z nas się taki staje, im bardziej próbuje

My

To co było w domu w nas zostanie na zawsze

Niedoceniani, pełni złości siedzieliśmy na ławce

A im bardziej nam wmawiano, że marzenia to lipa

Tym chętniej szliśmy tam po swoje, często ślepo na przypał

My

Chodziliśmy z głowami w chmurach

Nie o bogactwie i furach, marzyliśmy o zwykłych domach

W których nie będzie jak u nas, (o)

Możesz się zdziwić akurat

Na biurku leży nowy kontrakt, a na strychu matura

Rеal talk, problemów widmo

Już za nami paru znikło, nie taką przyszłość nam rysowali

Robię serię, by los mniе nie zgniótł jak origami

Nadal dzieckiem, bo ciągle żyję marzeniami, ej

Najgorsze za nami, najlepsze za chwilę na szlaku po dzień

Ty, ze szczytu będę wspominał jak trudno mi było tu wejść

Kierujemy się logiką, w życiu nic za friko

Rób sobie co chcesz, ale nie wchodź mordo w drogę bykom

Nasz optymizm często sprzeczny jest ze statystyką

Niejeden raz wykręcił liczby, potem obsrali go

Wasza skromność jest fałszywa, nasza to natura

Załatwiamy sprawy dużej wagi, lecz nie w garniturach

Wszystko po swojemu, nie jak się przyjęło, kumasz?

Żona ma być jak najlepszy kumpel, nie domowa kura

Niejednego z nas nie docenią, być może nawet nigdy

Wielu z nas zabierze do grobu swój talent tak jak blizny

Mimo tu żaden nie posłucha żadnej głupiej pizdy

Jesteśmy mądrzejsi im dłuższe są naszych błędów listy

Żaden z nich nie wpłynie na nasze zdanie, kocie

Studio wyjebane z sprzętem, warte więcej niż Ty w złocie

Jak wielkie statki na wodzie, płyniemy w swoją stronę

Widać po nas co potrafimy, nie ile zarobione

Real talk, problemów widmo

Już za nami paru znikło, nie taką przyszłość nam rysowali

Robię serię, by los mnie nie zgniótł jak origami

Nadal dzieckiem, bo ciągle żyję marzeniami, ej

Najgorsze za nami, najlepsze za chwilę na szlaku po dzień

Ty, ze szczytu będę wspominał jak trudno mi było tu wejść

(Wejść, wejść, wejść)

- It's already the end -