background cover of music playing
SSJ2 - Same Kłopoty - Guzior

SSJ2 - Same Kłopoty

Guzior

00:00

04:43

Similar recommendations

Lyric

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Się nie wpierdalaj)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Czemu? Czemu? Czemu?)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

Właśnie sobie spadłem na ziemię

Dla wielu to zmartwienie, skumasz ich, jak to jebnie

Niech se lepiej wezmą kamerę, jak mi kręcą aferę

To się nawet uśmiechnę

Uderzasz, jakbyś miał anemię

A chcesz jakieś pancze mieć, to jest jak Final Flash, bang

Lecę sobie ślepo za celem i chcę pesos tak wiele

Jest mi miło niezmiernie

Chciałem zrzucić Genki na te łby

Chciałem panien pięknych na pęczki

Chciałem tylko gierki jak Breivik

Chciałem tylko pęgi jak pęgi

Na ciebie miałbym wyjebane nawet w świecie równoległym

Ćwiczę, no więc jestem tęższy i widzę więcej jak Tenshin

Nafazowany jak księżyc, follow-up dziwko, więc milczysz

Złoty jak małpa, a energii ki ponad dziewięć tysięcy

Myślałem, że to kurwa Budokai

Gdzie zatańczę moonwalka zwycięsko, a nie jakiś tam festyn

Z jednej strony wielcy hustlerzy, z drugiej mądrzy z Mensy raperzy

Ja nie wypalony bwoy, tylko zjarany Sayianin

Nie wiem, której wersji mam wierzyć

Pod górę dalej kamień pcham

Dopcham go nawet na rękach bez broni białej jak wiesz, Trunk

Chyba się nawet sam wnerwiam, energia jak kamehameha

Pojawiam się, znikam jak puff

Strach cię obleciał i zeżarł jak Buu

Ktoś tu znowu dupy; Bulma

Planeta jest w szczątkach i tracisz pod nogami grunt

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Się nie wpierdalaj)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Czemu? Czemu? Czemu?)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

Nie wiem, z którą częścią mej duszy zostałem, tą zdrowszą czy chorszą

Ale czułem, że gniję, musiałem się odciąć i już

I tą złość ukierunkuję, i na tę hegemonię dam ciach

Nie pierdolę w panczach się

Mam grupę wsparcia

Ale jak będzie trzeba, to jeden człowiek armia i chuj

Widzowie stoją jak wryci - karbonit

Przyszedłem trochę nabroić jak Broly

Wszystko zaczyna mieć kolor - kartonik

Nigdy już nie będę chodził zgarbiony

Odnajdę te smocze kule; Antoni

Otworzyłem głowę jak puszkę Pandory

Chyba już wiesz, jak powstały kaniony

Najrzadziej korzystamy z dróg sprawdzonych

Jem sobie obiad bez przypraw, nie trzeba

Przyprawiam o zawrót głowy - Vegeta

Wokół walczą ze mną klony bez pępka

Kurwa bez HP się mówi mieć Pecha

Gram w pierwszej lidze i nigdy nie musiałem trenować - Freezer

Nigdy, a ty łapiesz kolejną schizę

Popatrz no tylko, jak puchnie mi biceps

Mówili, że ludzie odwracać się zaczną, ta gównażeria już za mną

Zaczęło się robić trochu poważno, teraz w moim cieniu niech marzną

Paru z nich tu padnie trupem

Bo bawię się znowu w przypalanie mrówek

Ja to dopiero mam tupet, ty jesteś mocny bwoy jedynie w grupie

A dla mnie nie jesteś mocny nawet w grupie

Tylko dlatego, że jebły się kierunki jej, ja ci tu zawracam dupę

Bo wie o tym, że ja jestem jak nowy Dragon Ball - super

Pojebany wajb, wrogowie, wysyłam ich sobie do nieba i blau

Guzior Super Sayian

Energia nakurwia wokół mnie jak kawałki rozjebanych skał

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Się nie wpierdalaj)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

Same kłopoty, widzę, że przynosisz same kłopoty

Czemu nie patrzysz mi w oczy, gdy mówię do ciebie, ty kurwo? (Czemu? Czemu? Czemu?)

Gdy patrzysz mi w oczy, to wiem, że zwiastujesz kłopoty

Same kłopoty, ty to same kłopoty

- It's already the end -