background cover of music playing
Moda - PlanBe

Moda

PlanBe

00:00

04:28

Similar recommendations

Lyric

Pieprzę modę, dbam tu o swoją wygodę

Pieprzę modę, nie noszę tego, co drogie

Pieprzę modę, nie pytaj mnie, co za model

Pieprzę modę, ważne, że latam za swoje, yeah

Pieprzę modę, ważne, że latam za swoje, yeah

Jeszcze tu trochę zarobię i wpada na dłonie mi złoty TAG Heuer

Jeszcze trochę, jeszcze droższym samochodem

Wpadnę po syna pod prywatną szkołę mojego imienia w moim Tomaszowie

Pieprzę modę, mój pierwszy wrzucony kawałek na YouTube

Mówił, że nigdy nie posłucham tłumu, nie zmienią dźwięki medialnego szumu

Wciąż tak chodzę, ciuchy leżą na podłodze

W ostatnim roku mi trochę przysłali, tak trochę za rapy, a trochę za flotę

Chodzę do ciuchów, nie mogę zaprzeczyć, bo mnie przyłapało już tylu

Jak mi nie wierzysz to jak myślisz ziomek, gdzie kupiona jeansowa kurtka z Hollywood

Ziomale dropią kolaba i pytają czemu nie mam jeszcze nic od Supreme'u

Typie, mam większe zmartwienia, niż to jak wyglądam na Insta, bo i tak nie robię livestreamów

Ważniejsze sprawy na głowie, niż to co na głowie, choć czasem świruje se z fryzur

Bandany noszę, bo noszę, a stworzyłem nową historię ze swojego stylu

Zwrotka, nawijka solidna, później zawijka w Toronto i plan R&B już

Tak ciuchy, jak i muzyka nie dzielą się dla mnie, więc noszę i robię w chuj stylów

Pieprzę modę, pieprzę modę

Pieprzę modę, pieprzę modę

Pieprzę modę, pieprzę modę

Pieprzę modę, pieprzę modę

Noszę se co chcę, proste, flow na zwrotce, skąd se wziął?

Ten postęp goni wciąż, jak podstęp trwoni w proch

Mam dość tej woni rąk, chcę dojść gdzieś, do nich siąść

Air Force, czy skoki z Tesco, Off-White, Fila, Champion

Dość mam bycia freshboy, skończ mi wpychać dresscode

Ziomki wbijać prędko, ktoś wytyka przeszłość

Kiedyś to było, kiedyś to nosiłem baggy i shirt Ronaldinho

Dzisiaj to noszą te spodnie ziomale na zmianę z dziewczyną

Dzisiaj się trochę zmieniło, ja zawsze byłem tu sobą, z śmiechniętą mordą latałem do zioma blok obok

I było wesoło i się nie patrzyło na loga, jak coś nie tak było ze sobą

Boicho i lolo, później na wino pod szkołą i czasem z dziewczyną na kojo

Wypady z ekipą, jak OIOM, podarte dresiwo już było rutyną tu moją

Dlatego pieprzę modę, wychodzę w klapkach po wodę

Na klatkach robimy trzodę, sąsiadka woła ochronę

Wietrzę hotel, po drugim graniu w sobotę

Hajs inwestuję na potem, ciuchy kupuję za grosze

Pieprzę modę, dbam tu o swoją wygodę

Pieprzę modę, nie noszę tego, co drogie

Pieprzę modę, nie pytaj mnie, co za model

Pieprzę modę, ważne, że latam za swoje, yeah

Pieprzę modę, dbam tu o swoją wygodę

Pieprzę modę, nie noszę tego, co drogie

Pieprzę modę, nie pytaj mnie, co za model

Pieprzę modę, ważne, że latam za swoje, yeah

Jestem świeżo po terapii, w głowie mam inne tematy

Niż gadka o ciuchach, gadka o dupach, a jak to teraz brzmi

Jak C'est La Vie, jak C'est La Vie

Mam deja vu, mam deja vu

Chuj z tym, że to pokaz Balmain

Obok siedzi młoda Carmen

Chcesz być tu to trochę zajmie

Smutek topię w złotej wannie, ja zabiłem Laure Palmer, bang

Mój kumpel to Virgil Abloh, nosiłem Twoje fity dawno

Co innego mam na myśli, kiedy mówię Diablo, pierwszy polski raper w Lambo

W swoim Lambo, nic za darmo skurwysyny, tutaj czyny idą za mną, fashion killa

- It's already the end -