background cover of music playing
Sól - Kali

Sól

Kali

00:00

05:00

Similar recommendations

Lyric

Życie sypie rany solą, solą

My musimy odnaleźć tą siłę w sobie by żyć

Chociaż tak kurewsko bolą, tak bolą

Ty zaciśnij zęby bracie siostro i dalej idź

Kali kali często ma problemy, każdy ma problemy

Te pieprzone problemy dodają sił

Głupcy gadają że yolo, yolo

A ja zbieram doświadczenia tak już z dziesiątek żyć

Mówią żyje się raz, ta prawda nie prawda

Mówią idź po ten hajs, nawet do czarnego bagna

Morda bo wyjmę pas, skarcę durnego klauna

Daję ci czysty blask a i tak zgarniam to złoto jak jagna

Znów zagram dla tych w łagrach, co im los i codzienność nie bangla

Tu na faktach dla was rap gra gdy upadniesz on będzie jak płachta

Gruby maybach czy bla bla, jedz tak by nie skończyć na bagrach

Ciało w zadrach to nie makabra, niech wystrzeli fanga rozjebie zły background

Czym tu oddychać gdy system odcina tlen

Zazdrość i pycha znów przygrywa pogrzebowy tren

Przegrane życia w korowodzie tam gdzie czycha cień

Unieś się nad tym jak w kosmosie lem

Nikt nie chce zdychać w obliczu morderczych cen

Gdy pusta micha życie smakuje jak w gardle cierń

Znów ktoś mnie pyta jak ma przeżyć tu kolejny dzień

Jak masz ambicje ej weź coś zmień

Życie sypie rany solą, solą

My musimy odnaleźć tą siłę w sobie by żyć

Chociaż tak kurewsko bolą, tak bolą

Ty zaciśnij zęby bracie siostro i dalej idź

Kali kali często ma problemy, każdy ma problemy

Te pieprzone problemy dodają sił

Głupcy gadają że yolo, yolo

A ja zbieram doświadczenia tak już z dziesiątek żyć

Wciąż pytasz gdzie ten upragniony raj

Problemy ciągle spychają na skraj

Los pusty jak butelka skrzywiony jak haj

Naucz się na czysto brać życie je ćpaj

Unieś się ponad chore głowy jak hostia

Własnej karmy nie zmienisz jako darmozjad

Właściwej karmy szukaj będzie jak ambrozja

Nie znajdziesz gruntu kiedy toniesz w animozjach

Choć rany bolą udowodnij wszystkim, że pierdolą

Stargaj nekrolog i wyjdź z grobu nie jak zombi kolo

Zazębi koło staw czoło nawet gdy wątpi grono

Jesteś jak kronos a ja ci tu piszę tylko prolog

Bo ten lek jest w tobie jak ukryta siła

Każdy człek jest w dole potem na wyżynach

Więc hen leć i nie rób z siebie maminsyna

Upadłeś powstań maksyma

Życie sypie rany solą, solą

My musimy odnaleźć tą siłę w sobie by żyć

Chociaż tak kurewsko bolą, tak bolą

Ty zaciśnij zęby bracie siostro i dalej idź

- It's already the end -