00:00
01:56
Późna noc, jedziemy autem...
Ona patrzy na mnie
I mówi mi, że kocha, i że chce tego na zawsze
I mówi mi, że kocha, i że mówi to poważnie
Nie znam drugiej jak ona
Nie znam trzeciej jak ona
Ani nie znam czwartej
200 na godzinę w mieście
Teraz już nic nie jest ważne
Noc pachnie jak Ty
To miasto pachnie jak my
Chce ciebie zawsze jak nikt
Nikt nie wygląda tak w wannie jak Ty
I nikt nie wygląda tak ładnie jak my
Trap dla nas skacze jak nikt
Wciąż robimy papier jak nikt
Jesteś kozakiem, jak nikt, mała
Jesteś kozakiem, jak nikt
W kuchni odpalamy fajkę za fajką
Czasem toczymy walkę za walką
Czasem toczymy walkę za bardzo
Bo znam cię jak nikt
A ty znasz mnie za bardzo
Jesteś łobuzem
Wiem, że lubisz kwiaty
I wiem, że nie róże
Ktoś postawi kraty, to wiesz ze jest burza
Jesteś tego pewna, gdy jestem na górze
Chuj w dorosłe życie
Chuj w to, co kto mi pozwoli
Nie chcę z Tobą ukraść konia
Ukradnijmy 1000 koni
Chuj w dorosłe życie
Chuj w to, co kto mi pozwoli
Nie chcę z Tobą ukraść konia
Ukradnijmy 1000 koni, ej!!
Jeśli zabijesz za mnie
Skłamię, po czym wezmę winę za Ciebie
Wszedłbym na minę za Ciebie
Czy to jest prawdziwe dla Ciebie
Jeśli zabije za nią
Ona skłamie, po czym weźmie winę za mnie
Ona by weszła na minę za mnie
To jest za bardzo prawdziwe dla mnie
Jeśli zabijesz za mnie
Skłamię, po czym wezmę winę za Ciebie
Wszedłbym na minę za Ciebie
Czy to jest prawdziwe dla Ciebie
Jeśli zabije za nią
Ona skłamie, po czym weźmie winę za mnie
Ona by weszła na minę za mnie
Powiedz mi skarbie: czy wyjdziesz za mnie?