background cover of music playing
Zszedłem Ze Sceny - Pezet

Zszedłem Ze Sceny

Pezet

00:00

02:51

Similar recommendations

Lyric

Założyłem TikToka i czuję się trochę jak boomer

Oni myślą o moich zwłokach w trumnie, o prochach w urnie

Ja o pięknych widokach, choć wychowany na blokach

Tam, gdzie rządziła hera i koka, i wszędzie pachniało skunem

Nie było czegoś takiego jak praca, która się opłaca

Niektórzy długo płacili rachunek, mówili, że byli na wakacjach

Moje oczy płoną jak raca, a serce mi bije

Tacy jak ja się zachowują jak dzieci, choć są jak dzieci niczyje

Jak leci? Jak żyjesz? Mijają lata i dni

Ona się nadal przysiada i mówi, że wpada, bo jestem git

A ta krata, co mam ją na sobie, to nie kilt, ale jebać te metki

A ja po czterdziestce, choć długo nie przekraczałem trzydziestki

Chodzę własnymi drogami jak kot

Czasem wchodzę z butami na spot

Dużo zostawiam na potem

Siedеm żyć mam, jak byłbym kotem

Znowu wchodzę z butami na spot

Spadłem i znów wchodzę na top

Własną drogą, jak byłbym kotem

Wchodzę z powrotеm

Chodzę własnymi drogami jak kot

Czasem wchodzę z butami na spot

Dużo zostawiam na potem

Siedem żyć mam, jak byłbym kotem

Znowu wchodzę z butami na spot

Spadłem i znów wchodzę na top

Własną drogą, jak byłbym kotem

Wchodzę z powrotem

W moich oczach jest trochę strachu i bólu i duma

Choć płoną jak raca, to mam 42 lata, jak Elvis, gdy umarł

Czasem puszczają nerwy, bo mnie wkurwiają nerdy

Założyłem TikToka, bo tam podobno wyznaczają trendy

Wytykają mi błędy, choć przecież to wszystko są ludzkie rzeczy

A my coraz starsi, choć w weekendy bardziej jak duże dzieci

Drą tu mordy za głośno, jak cudze dzieci te gnoje

A ja zawsze miałem wersy jak kastety albo naboje

No siemasz, jak leci? A po trzeciej cztery orgazmy

Choć mówiłaś, że nie, bo raz już weszłaś do tej samej rzeki dwa razy

To Ursynów z Warszawy, no i trochę też moje geny

Ale nie ma ludzi bez skazy, więc raz tu zszedłem ze sceny

Ale wiem, wiem, wiem

Kiedyś zszedłem ze sceny

Ale nie, nie, nie

Nie czas schodzić ze sceny

Tacy, jak ja na półkach trzymają ceny

Ta gra to miłość, nie spółka i nie ma ceny

Chodzę własnymi drogami jak kot

Czasem wchodzę z butami na spot

Dużo zostawiam na potem

Siedem żyć mam, jak byłbym kotem

Znowu wchodzę z butami na spot

Spadłem i znów wchodzę na top

Własną drogą, jak byłbym kotem

Wchodzę z powrotem

Chodzę własnymi drogami jak kot

Czasem wchodzę z butami na spot

Dużo zostawiam na potem

Siedem żyć mam, jak byłbym kotem

Znowu wchodzę z butami na spot

Spadłem i znów wchodzę na top

Własną drogą, jak byłbym kotem

Wchodzę z powrotem

- It's already the end -