background cover of music playing
Powrót - Molesta Ewenement

Powrót

Molesta Ewenement

00:00

04:32

Similar recommendations

Lyric

Molesa 2006

Molesta Ewenement ELO

Po sześciu latach (właśnie taak, to my)

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Wiesz, nie jesteśmy tu przez przypadek

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Bo my nie jesteśmy tu przez przypadek

Myśląc, że to koniec popełniłeś wielki błąd bo

Co powiesz dziś gdy wracamy na front, co?

Wracamy, pseudo rap zalicza glebę

Molesa - jeden joint z czterech torebek

Ej królu, mam dla ciebie komunikat

Przykro mi, lecz z twojego tronu lipa

Do domu wypad, powczuwaj się przed lustrem

Ja dam ludziom styl, nim na zawsze usnę

Oni gdy słyszą Molestę mówią, "Respekt"

Dlatego wciąż tu gram, wciąż tu jestem

Moje pięć minut co trwa już dekadę

Przetrwałem choć wiele żmij pluło jadem

Powiedz kiedy, potraktowałem to jak biznes?

Kiedy choć raz poszedłem na łatwiznę?

Co? Miałeś swoje dni chwały, ale o nich dziś zapomnij

Właśnie się wali twój pomnik

Kto tworzy rap grę, a kto jest tylko pionkiem

Kto dał ci "ELO", kto zjarał pierwszą piątkę

WDZ ziomkiem, Diilu bity więc co jest

Uwaga Molesa wraca do studia gnoje

Wkurwione dzieciaki nie tracą zajawki

Pamiętasz osiedlowe akcje? Poczuj zapach trawki

Drogą z ławki do klatki i z klatki na ławki

Trafić za kratki za zawartość dziurawki, bzdurom

Kurwa to jest chore, znów dostaje korby

Bądź spokojny, wilk nie wychodzi z formy, bo

Hip-Hop to nie gówno tak jak Verba czy Norbi

Nie będę nieskromny, jeśli powiem oprzytomnij

Podwórko daje miłość, ja odpłacam tym samym

Styl warszawskich ulic rozpierdala membrany

Wciąż nastukany ej, Ty, weź to doceń

Te koncerty, melanże i nieprzespane noce

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Wiesz, nie jesteśmy tu przez przypadek

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Bo my nie jesteśmy tu przez przypadek

Dla nich są ważne tylko hasju pliki

Molesta niszczy Hip-Hopu prymityw

Skandal, pamiętasz kto cię wychował

Działamy na nich jak terapia szokowa

Od nowa niszczą zamiast to budować

Trudno jest nawet ich sklasyfikować

Szukają treści, ale jej nie ma

A cena wiedzy to za wysoka cena

Tylko złudzenia i tani entuzjazm

Którego na pewno nie możemy uznać

Ewenement pluje na rap zacofany

Mój plan to pokrzyżować ich plany

My na przekór nie ulegamy modom

Idąc do przodu wyznaczoną drogą

Kultura dawno udzieliła nam gwarancji

Molesta obniża próg tolerancji

ELO! Gra wraca do starych zasad

Pewnie lamusom to przestanie się opłacać

Tak Molesta Hardcore na stówę

Pamiętasz koncerty i bójki pod klubem?

My ulice na twarzach ty puder na buzi

Ej, wygolony pudel nie wkurwiaj ludzi

To jest wjazd z hitem, żaden luzik

To powrót ekipy, która zapał twój ostudzi

To czterech typów nie blask blichtrów

To prawdziwy rap z ulicznego syfu

Ty patrz komu ufasz, pa-patrz komu ufasz

Banany chcą być nami a to tylko kamuflaż

Napisali nekrolog dla nas i dla rapu

To masz tu dzieciaku powrót zza światów

Radio trąbi że rap umarł, jak umarł

To tu masz "Powrót zombie cztery" - kumasz?

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Wiesz, nie jesteśmy tu przez przypadek

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Bo my nie jesteśmy tu przez przypadek

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Wiesz, nie jesteśmy tu przez przypadek

Najwyższy czas znów obrać wspólna drogę

W końcu rozliczyć się z każdym wrogiem

Najwyższy czas znów przywrócić równowagę

Bo my nie jesteśmy tu przez przypadek

- It's already the end -