background cover of music playing
Wszystkiego nie najlepszego - Chada

Wszystkiego nie najlepszego

Chada

00:00

03:37

Similar recommendations

Lyric

Wszystkiego nie najlepszego, od mojego to wara

Ciągle myślę o tobie w kategorii "ofiara"

W moich oczach poległeś, nie przyjmuję przeprosin

Niezależnie od tego, którą mamy na osi

Ciągle ciebie przeklinam, kurwa tu nie ma przebacz

A mówiłeś, że śmiało mam na tobie polegać

Poleciłeś mi typka, który zwichnął się z hajsem

Jak Pih dam ci dłoń, ale policzę palce

Potem bójka pod klubem, poszło chyba o szelest

Ciężko było nie dostać, skoro ich było czterech

Ty uciekłeś pajacu, jesteś zwykłym frajerem

Jeszcze kurwa się sprułeś, że ci kręcę aferę

Tego było za wiele, podjechałem z Danielem

Poskładałem cię dziwko w tą pamiętną niedzielę

Jesteś zerem i tyle, stawiam na tobie krzyżyk

Do gorszego poziomu już się nie można zniżyć

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

Mój celownik wędruje znów na ciebie skurwysynu

Twoje życie klasy B, nie pruj się do mainstreamu

Pamiętasz tamtą plotę? Milczenie jest złotem

Tak mówiłeś, lecz dobrze wiemy co było potem

Nie zawaham się użyć słów, które zabolą

Gorzkich przemyśleń, dosadnych jak nekrolog

Pamiętasz szmato Wojtka? Wtedy to się działo

Od włażenia mu w dupę, zbrązowiało ci ciało

Byłem wtedy naiwny, nie wspomnę już o pechu

Dziś wymieniam cię z psami na tym samym oddechu

Lekką utratę twarzy? Możesz kurwa zapomnieć

Już ją dawno straciłeś i nie oprzesz się o mnie

Nikomu nie zazdroszczę, kiedy ty stoisz w ogniu

Ja się śmieję z ziomkami osiem razy w tygodniu

Życzę byś się nie podniósł, wiesz, że mam ciebie za nic

Idziesz na dno skurwielu, jak pieprzony Titanic

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

Teraz weź doceń to jaką szansę dostajesz

Będzie o tobie głośno, spłynie to całym krajem

Teraz pójdź kogoś oczerń, swoim starym zwyczajem

Potem zamiast... Przyjmij nazwisko "frajer"

Nie masz żadnych przyjaciół, ja się wcale nie dziwię

Już od dziecka zapewne byłeś obiektem szyderstw

Gdy o tobie wspominam, z litością głową kiwam

Jednak matka natura potrafi być złośliwa

Nie opatrzysz tej rany, ty jak niechciana ciąża

Jesteś takim chujozą na jakiego wyglądasz

Poznaliśmy się znajdo, ja ci kurwa pomogłem

A co w zamian dostałem, powiedz mi jak tak mogłeś?

Ale dno, masz dzieciaka, który nie zna cię suko

Dobrze wiem, że ci pewnie nawet nie jest z tym głupio

Nie porównuj się zdziro do tych dobrych chłopaków

Ty w najlepszym przypadku skończysz gdzieś na zmywaku

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

Wszystkiego nie najlepszego, no i nic się nie zmienia

Ja najchętniej to nie znał bym cię nawet z widzenia

Wszystkiego nie najlepszego, każdy wers tutaj rani

Ty zobaczysz, że skończysz z chujem między zębami

- It's already the end -